Ja się nie poddałem.

Opublikowano:

Ilość wyświetleń: 187

Wróć do listy wpisów

Niedawno zaczął się 25 rok tego wieku a postanowienia by schudnąć, poszukać lepszej pracy, może otworzyć firmę odeszły na dalszy plan o nazwie ,, przy okazji,,. Zaczynamy się zastanawiać czy warto się wybijać ponad przeciętność, czy szarówka każdego dnia nie jest najlepszym kolorem naszego życia. Stary samochód wystarczy, zakupy z najniższych półek zaspokoją apetyt. Lumpexowe ciuchy, modne wiele lat temu dodadzą nam szyku na odwiedzinach u krewnych. Są tacy, którym to z pewnością wystarczy, są tacy, którym jeśli coś brakuje to będą wmawiać sobie że jest OK a nie jest OK. To nie jest prawda jak mówi biedny że pieniądze nie są ważne, nie jest też prawdą, że nie dają szczęścia. Patrząc z balkonu eleganckiej willi na nowy ,sportowy wóz doznaje zadowolenia i szczęścia myśląc o tym jak kiedyś pasłem krowy w podartych spodniach i butach, a wakacje spędzałem na pracy w polu przy żniwach i innych pracach po piętnaście godzin na dobę.

Patrzeć w przyszłość piętnaście lat,aby poprawić swoje finansowe życie to wydaje się duży wyrok. Patrząc trzydzieści lat wstecz które już mineły, grzejąc się na plaży na Hawajach i dzwoniąc przy okazii do sąsiada, jak idą żniwa, widzimy że te trzydzieści lat warto było poświęcić aby teraz mieć lepiej. Czy pieniądze naprawdę nie dają szczęścia? Ja z pewnością się z tym nie zgadzam. A wy co na to?

Opublikuj ogłoszenie

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej